Z cyklu – obalanie mitów –>
W przygotowaniu motorycznym sportowca lub po prostu w robieniu życiowej formy praca na niestabilnym podłożu jest bez sensu.
Dlaczego?
- Niestabilne podłoże NIErówna się trening stabilizacji! Każdy plan treningowy powinien zawierać trening stabilizacji (jest to podstawa!!!) jednak nie ma i nie powinno to mieć za dużo wspólnego z niestabilnym podłożem!
- Niestabilne podłoże utrudnia, lub najczęściej uniemożliwia prawidłowe wykonanie wzorca ruchowego, a nam przede wszystkim zależy na jakości ruchu (TECHNIKA, TECHNIKA, TECHNIKA);
- W sporcie chodzi o generowanie mocy. Na niestabilnym podłoży nie jesteśmy w stanie pracować nad mocą;
- W Przygotowaniu pod konkretną dyscyplinę powinniśmy pracować w warunkach zbliżonych do interesującej nas formy ruchu. Zdecydowana większość form aktywności odbywa się na stabilnym podłożu, więc praca na niestabilnym mija się z celem (boisko porusza się pod wami, czy wy po boisku?);
- Trudniejsze nie znaczy lepsze!!! W całym przygotowaniu formy chodzi o odpowiednie stopniowanie trudności! Z doświadczenia wiem, że większość osób ma problem z wykonaniem jakiegokolwiek ćwiczenia stojąc na jednej nodze, więc ćwiczenie przysiadów na bosu jest zupełnie bez sensu. Gdy masz opanowaną technikę w ćwiczeniu obunóż (np. Przysiad, martwy ciąg itd.), przejdź na pracę jednonóż, zdecydowanie wystarczy niestabilności! Jeśli chcecie utrudnienia, modyfikujcie parametry takie jak intensywność i objętość!
- „Trening polega na budowaniu silnych osób”, a ćwiczenia na niestabilnym podłożu nie zbudują prawdziwej siły (tym bardziej mocy – patrz wyżej);
- „Doing no strength and conditioning is BETTER than doing wrong” – to tak ku przestrodze.
Oczywiście, są sytuacje, że niestabilne podłoże jest wskazane, jednak tę opcję zostawcie profesjonalnym fizjoterapeutom, a sami bez wydziwiania weźcie się za konkretną robotę